Rozdział 12 : Wściekłość Hayashi cz.1


KSIĘGA MICHIKO
Biegłam ze wszystkich moich sił , ona była nie daleko . Czułam to ,wiara dodawała mi siły , która nie pozwalała mi myśleć o niczym innym oprócz o Keiykomi . Ktoś podążał za mną , ale nie mogłam się zatrzymać , nie teraz gdy mam Kei na wyciągnięcie ręki .  Nagle wszystko dokoła stało się zamazane , znalazłam się w wielkiej bańce wody .
- Nigdzie nie idziesz – Odezwał się męski głos , będący kilka kroków za mną . Odwróciłam się by ujrzeć przeciwnika .. Nanao-kun ? Co on tutaj robił i dlaczego właśnie on .
  Bańka zniknęła , a ja bezwładnie upadłam na ziemię , szybko wstałam by udać się w stronę wioski w której znajduje się obecnie moja przyjaciółka . Zeskakiwałam z gałęzi   na gałąź , oczywiście brązowowłosy przyjaciel podążał za mną by mnie tylko zatrzymać . Unikałam jego ataków , nie było to łatwe , ale udawało mi się z ledwością . Byłam już bardzo blisko , gdyż słyszałam odgłosy walki oraz krzyki nastolatki gardzącej Adirią . Czyżby aż tak bardzo Keiykomi się zmieniła , a pamiętałam jeszcze jak one dwie były jak papużki nierozłączki . Pamiętam jak one spędzały ze sobą wspólny czas , nic dziwnego skoro były kuzynkami .
  Zeskakując z jednej gałęzi na drugą , poczułam iż wilgoć w powietrzu zmienia się  z sekundy na sekundę . Zaczęła otaczać mnie woda , nie mogłam się tak łatwo poddać , nie w tym momencie . Zeskoczyłam na inną gałąź kierując się na wschód , Nanao nie dał się zmylić ponieważ czułam jego chakrę . Był bliżej niź się  spodziewałam , dlatego tak bardzo mi się to nie podobało . Musiałam go zgubić  , ale nie miałam bladego pojęcia jak , miałam mętlik w głowie  , nie miałam żadnego pomysłu . Jedyne co mi przychodziło na myśl to walka , ale nie mogłam walczyć ponieważ musi mi starczyć sił na walkę  z Keiykomi . Była strasznie daleko ode mnie , a mimo to czułam jej czakrę , która nie była zbyt miła i ciepła , lecz chłodna i mroczna . To jedne co mną wstrząsnęło , ale za pewne z Sasuke będzie podobnie , a więc muszę się do tego przyzwyczaić . Sprowadzę ich obu i będzie wszystko tak jak dawniej , obiecałam to Hien , Sakurze , a nawet Sautoshiemu , który stwierdził że nie dam rady . Nie po to trenowałam by teraz się poddać ,sprowadzę ich do Konohy , choćby siłą .
 Byłam w wirze wodnym , czyż by aż tak się zamyśliła że odłączyłam się od rzeczywistości ? . Odpowiedź była jasna i oczywista , za dużo rozmyślam , a to powoduje dramatyczne skutki dla mnie  .
- Wypuść mnie ! – wykrzyczałam , lecz to wydawało się zbyt śmieszne z mego punktu widzenia , ale może dzięki temu zyskam czas na wymyślenie planu ucieczki .
- A niby dlaczego ? Po co miałbym nie wykonać rozkazu z powodu prośby mego celu ? – uśmiechał się powstrzymując od śmiechu , najwidoczniej mój rozkaz go rozbawił . Cóż , też bym się śmiała na jego miejscu , ale nie to było istotne . Przyglądał mi się badawczo , czyżby aż tak bardzo była pogrążona w myślach ? , nie mogłam się poddać tylko ta myśl  powracała do mnie jak bumerang .
- Coś nie jesteś dziś zbyt miły Nana…… - postanowiłam  go wkurzyć , tylko to mogło mi pomóc w ucieczce .
-Wiesz dobrze , że nie lubie tego pseudo – mówił spoglądając uwodzicielsko , czyżby dziewczyny zaczęły go interesować . Nanao był uważany za jednego z przystojnych chłopców w wiosce , ale on  nie interesował się dziewczynami . Dla niego liczyły się tylko wydawana yeny na jedzenie oraz misje . Dziewczyny podrywały go , a nawet poniżały się przed wszystkimi zapraszając go na randkę . On każdej odmawiał , nawet tym ślicznym , co mnie bardzo dziwiło .
- Co się stało że dziewczyny ciebie interesują – parsknęłam śmiechem , nim się zdąrzyłam zorientować , a on był już przy mnie . Koniuszkami palców przejechał po mych policzkach , jego twarz wyrażała wściekłość . Nagle ścisnął me policzki sprawiając mi lekki ból , zbyt mocno je ścisnął i przybliżył swoją twarz do mej .
- Nie pochlebiaj sobie Michiko – odpowiedział zadziwiająco łagodnym głosem , aż musiałam spojrzeć na jego twarz . Na jego twarzy gościł uśmiech , a oczy wyglądały uwodzicielsko . Nagle mnie olśniło , ponieważ gdy rozzłościł się to jego wir był szerszy co mogło mi pomóc w ucieczce . Dlaczego teraz to zauważyłam ? , musze go rozzłościć na tyle by wpadł w furię .
KSIĘGA KEIYKOMI
Ta walka już była nudna , mój strój był cały w szczątkach ukazując me spodenki i stanik .  Cale me ciało było posiniaczone i zadrapane , a skrawki materiału po mym stroju , było przesiąknięte krwią . Cała ta walka zbliżała się finiszu , ale ja miałam jednego asa w rękawie . Użyłam tej techniki tylko raz w życiu  , a skutki tego odbijały się na mym stanie fizycznym , ale wole później zwijać się  z bólu . Teraz liczyła się wygrana , ale potrzebowałam nowego stroju . Nagle poczułam niezwykły ból na policzku , to ta mała mnie uderzyła z taką siłą że przeleciałam przez ścianę . Przynajmniej ułatwiła mi sprawę , wykonałam pieczęci i przywołałam mój płaszcz , który leżał gdzieś pod gruzami zburzonych budynków . Z kieszeni wyciągnęłam niebieską bluzkę i spódniczkę . Natychmiast zdarłam z siebie pozostałości po poprzednim stroju i ubrałam nowy strój . Był znacznie wygodniejszy od poprzedniego , postanowiłam aktywować kolejny poziom kekkei genkai , to był już czwarty poziom . Wyskoczyłam zza ściany w stronę przeciwniczki , Adiria była zaskoczona , zapewne z powodu mego nowego stroju . Ta mała powinna się wiele nauczyć o mnie , a tym dłużej trwała walka tym bardziej pragnęłam ją zabić , nie wiem czemu , ale nogę przestać myśleć o mym pragnieniu . Tak , śmierć dla Adirii , śmierć dla mieszkańców , śmierć dla wszystkich ,którzy staną mi na drodze , a jakie to piękne rozmyślanie .
- Keiykomi –chan , przykro mi że wtedy przegrałaś –odpowiedziała do mnie Adiria .
- Hm? A niby co ja przegrałam ? – musze przyznać że mnie rozbawiła .
- Keiykomi nie udawaj , wiem o teście na Chunina , wiem że nie potrafiłaś przegrywać , że to było dla ciebie ciężkie . Widzieć jak wszyscy cieszą się z wygranej , a ty sama leżysz w łóżku szpitalnym myśląc o końcu tego koszmaru .
-Zamknij się !!!! – nie spodziewałam się tego że te słowa pochodzą ode mnie , a najlepsze było to że przestałam panować nad mym ciałem . Byłam już przy Adirii i ją dusiłam , ona tylko spoglądała na mnie zalana łzami , czyżby domyślała się mego zamiaru .
-Keiykomi-chan …bbbbłłłł….aaagam paaa…pamięta..jj ttteee czczcz….czczczaasy  ze mną – zdołała tyle wypowiedzieć dusząc się . Nie wiem czemu , ale przed mymi oczyma ukazywały się wspomnienia z mego beztroskiego życia , z tych wspaniałych chwil , gdy byłam mała . Kiedy nie potrafiłam powiedzieć Hakate że go kocham , ale wtedy pojawił się Sautoshi , który skradł me serce . I Wtedy go pokochałam , wierzyłam że tak może pozostać do końca życia , ale życie mi spisało inny los , los przez który wędruje ja i moją kochana broń .  Nagle poczułam siłę która wypełniła me ciało , podobało mi się to , ale nagle straciłam władze nad dłońmi , które bezwładnie puściły Adirie , upadłam na kolana . Widziałam jak czerń zachodzi me oczy , to bolało , a zarazem dodawało mi sił .
-Co się ze mną dzieje…… – zdołałam tylko tyle wyszeptać ponieważ ogarnęła mnie fala bólu ,która powodowała że mój krzyk mógł nawet umarły słyszeć .
KSIĘGA AYANAMI
Wiedziałam że Keiykomi zostanie otumaniona złem , ale nie spodziewałam się że aż tak bardzo i to mnie przerażało . Musiałam coś w tym związku zrobić ,ale nie mogłam się zdemaskować , jeszcze nie wiedziałam na ile Keiykomi jest silna . Rozległ się krzyk Kei ,pozwoliłam sobie zerknąć zza drzewa , uderzyła we mnie fala gorącego i bardzo ciężkiego powietrza , Adiria leżała obok kuzynki , która użyła ostatniego poziomu Kekkei genkai . Czytałam o Kekkei genkai Klanu Hayashi  i muszę przyznać że jest bardzo ciekawy oraz daje do zrozumienia że jest niebezpieczny . Musiałam wkroczyć do walki , ale nagla dostrzegłam oddziały Anbu . Widziałam jak jedna z osób była tam bardzo podobna do kogoś po fryzurze i kolorze włosów , ale nie to było istotne . Adirie wzięto na niewielki powóz , na którym odjechała .
-Kei !!!!!!!!! – usłyszałam krzyki Adiri , była już praktycznie noc . Musiałam coś zrobić więc postanowiłam się zdemaskować , wyskoczyłam zza drzewa . Keiykomi wyglądała na lekko zaskoczoną , jedna z członkini Anbu odwróciła się i spoglądała na mnie badawczo . Nagle pojawiła się tuż przy mnie i odkryła maskę bym mogła ją zobaczyć .
-Yuri ?! –zaskoczona byłam tym że to właśnie ona . – Co tutaj robisz ?
-Chce sprowadzić Keiykomi ……niestety Kakashi nie interesuje się dziewczynami – w końcówce jej wypowiedzi usłyszałam nutę zawodu – ale postanowiłam oddać się służbie w Anbu , a ty co tutaj robisz ?
- a wracałam z Ero-sanninem i  Naru…..
- O cholera Ayanami uważaj – wykrzyczała Yuri , która złapała mnie za strój i uciekała jak najdalej od Kei , która użyła dziwnej techniki . Ogarniała ją fioletowa demoniczna chakra , nagle czułam jak trace chakre , a najgorsze było to że robiłam się senna , powoli  zasypiałam mimo mej woli . Słyszałam tylko słowa Yuri , które powoli cichły .
-Cholera , cholera ,cholera ,cholera oh… Ayanami ! nie nie teraz , przeklęte jutsu Kei , nie dostaniesz mmmm…….
 I wtedy nastała ciemność oraz głucha cisza , dlaczego właśnie teraz ?! Czemu musiałam teraz pomyśleć o drzemce ? Dlaczego własnie teraz ? 
*******************************************************************************************
I co wy na to , oczywiście obrazki będą w 2 części tego rozdziału , chciałam się bardziej rozpisać , ale byliście bardzo niecierpliwi , a więc macie rozdział teraz ^^

5 komentarzy:

  1. Yaaaaaay! Nareszcie NN! Bardzo fajny rozdział, mocno mnie zaciekawiło usypiające jutsu Kei, bo spodziewałam się bardziej czegoś zabójczo-wybuchowego. Jak widać, potrafisz zaskakiwać również wtedy, kiedy wyjawisz komuś część fabuły, co bardzo mnie cieszy, bo dzięki temu opowiadanie jest z rozdziału na rozdział coraz lepsze! Fajnie, że wstawiłaś Hiro, ale wiesz co? Szkoda, że nie dałaś tego obrazka z Nanao i Michiko XD (nawiasem mówiąc, miałam ochotę cię zamordować, gdy zobaczyłam brak obrazków >.<!). Szczególnie nie mogę się doczekać powrotu Kanei do fabuły ^^. Na dodatek zaciekawił mnie charakter Nanao, wyobrażałam go sobie zupełnie inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawy rozdział =3 podobał mi się moment z Michiko najbardziej :D myślałam że Kei udusi Adriię [dobrze napisałam xD?] o.o z niecierpliwością czekam na kolejną część i przepraszam za tak krótki komentarz :<
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Noo! Noteczka! Chociaż -.-' nie wiem czy o to prrosiłam czy nie, ale chcialabym abyś informowała mnie o nn :P Co do notki - Kei mnie przeraziła :| Śmierć, śmierć, śmierć - uh, jak w horrorach :D Ciekawi mnie te jutsu. Taka szybka zasypiajka? Zapewne nie jeden rodzic marzy o czymś takim dla swoich, małych, slodkich, krwiożerczych pociech xD
    Btw, u mnie NN :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałabym uroczyście poinformować Cię o nominacji do One Lovely Blog Avard ^^ Serdecznie pozdrawiam, Anya z bloga anya-opowiadania.blog.onet.pl :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Informuję moją ulubioną znajomą o tym, iż ja również cię nominowałam do One Lovely Blog Avard, mimo że nie do końca wiem jak to działa xD http://shizuedaizuke-lovestory.blog.onet.pl/ :)

    OdpowiedzUsuń