Michiko obudziło głośne walenie do drzwi , oraz krzyki Kane z zewnątrz . Spojrzała na kartkę , która leżała na poduszce obok niej , był to wiersz , według Uchihy , był jakieś inny . Tak jak by Keiykomi miała gdzieś odejść , lub popełnić samobójstwo . W pewnej chwili walnęła się dłonią w czoło .
"Keiykomi i samobójstwo ? " - pomyślała lekko rozbawiona , wstała i poszła otworzyć drzwi . Kanea pchnęła Michi na podłogę .
-Keiykomi zostawiła mi ten wiersz !!!!!!!! - Krzyczała wystraszona - Ubieraj się !!!! idziemy do niej do domu !!! - Michi szybko włorzyła na siebie swój struj i wybiegła wraz z Michi , jak najszybciej biegły jak tylko potrafiły . Wbiegły do ulicy klanu Hayashi , bez problemy znalazły dom Kei . Zapukały do drzwi , otworzyła im kobieta o długich zbożowych włosach , które były lekko falowane co dodawało jej większego uroku od Kei .
-A to wy jesteście przyjaciółkami Kei , obecnie śpi , ale mogę ją obudzić ......
-Bardzo byśmy prosiły - oznajmiła Michiko , kobieta uśmiechnęła się i poszła do pokoju Keiykomi . Należała do starszyzny klanu , każdy był zaskoczony jej ogromną wiedzą na temat Konohy i Kiri . Oraz co niektórych członków innych wiosek , dlatego miała więcej kłopotów od reszty starszyzny , ale była bardzo silna , możliwe że dorównywała nawet i Ryo , swojemu mężowi , który ciągle uganiał się za ślicznotkami , lecz się zmienił . Gdy tylko spotkał ją , a może i potajemnie się spotykał z innymi . Keiykomi bardzo przypominała Aye , bo tak miała na imię jej matka . Identyczny miały kolor włosów i oczu , oraz podobne gusta , jedyne co je różniło to fakt iż Keiykomi miała proste włosy . Hien natomiast miała cechy po ojcu , oczy również odziedziczyła po nim lecz z siły kompletnie nic , była bardzo słaba i delikatna lecz po matce odziedziczyła falowane włosy lecz ona miała burzę loków , a Aya delikatnie falowane .Była delikatna , Kei była nie co silniejsza i utalentowana . Aya miała obawy iż Keiykomi może przejść na ciemną stronę , tak samo jak Ryo . Gdy otworzyła drzwi , widziała śpiącą Hien , a łóżko Keiykomi było puste lecz na pościeli leżała Karteczka . Podeszła i przeczytała ją , czytając podpis Kei , opuściła kerteczkę , łzy napłynęły jej do oczu , lecz to co napisała Kei dla rodziny , brzmiało inaczej niż dla przyjaciół , gdyż rodzinie napisała tylko zwykły list , a przyjaciołom wiersze . Michiko i Kanea , dość długo czekały na dworze na Aye , pozwoliły sobie wejść do środka , pobiegły do pokoju Keiykomi i Hien . Ujrzały płaczącą matkę dziewczynek i śpiącą Hien .
"Ta to ma twardy sen " - pomyślała Michi , nagle przykuł jej uwagę list leżący na podłodze , podniosła go i zaczęła czytać na głos .
Mam już dość ciągłego wytykania na mnie palcem , dlatego nie mam wyboru . Muszę sięgnąć po więcej siły , by być nie pokonaną . Uświadomił mi to jeden z członków Akatsuki , mogę być silna , ale jak dołączę do Akatsuki , jest to Organizacja z tego co dostrzegłam chyba składająca się z samych przestępców , ale nie będę osądzała tego zbyt pochopnie . To że Itachi Uchiha odwiedził mnie w szpitalu i że należy do Akatsuki , nie znaczy że reszta może być taka jak on , a z resztą sam mi powiedział że mogę być silniejsza . Przepraszam , że żegnam się z wami przez list , ale zapewne byście mi nie pozwolili odejść jak bym pożegnała się z wami inaczej . Umówiłam się z Uchihom przy dolinie Końca , zapewne gdy go przeczytacie to mnie już nie będzie .
Kocham was ..... Keiykomi
Michi miała łzy w oczach , Kane spojrzała na nią pytająco .
-Co jest Michiko-chan ? - dziewczyna nic jej nie odpowiedziała tylko wręczyła jej list , a drugą dłonią wycierała łzy , Kane spoglądała na list zszokowana .
-Sprowadzimy ją ! - Oznajmiła Uchiha i wyszła z domu Kei , pobiegła do siedziby Hokage w nadziei że porozmawia z trzecim , na całe szczęście . Udało jej zastać Hokage w gabinecie . Powiedziała mu wszystko , on natomiast kazał im iść do domu i nie martwić się . Michi wyszła z pomieszczenia , nie mogła tak łatwo odpuścić . Tak bardzo chciała sprowadzić Kei , dowiedzieć się co jej powiedział Itachi . Złapała Kane za dłoń i ciągnęła w stronę bramy Konohy , przyjaciółka nie stawiała oporu , szła wraz z nią . Po drodze spotkały Raikure , która poszła wraz z nimi . Również pragnęła sprowadzić Kei , szybko wbiegły do lasu po za Konohą . Chciały jak najszybciej dogonić Keiykomi , tylko tego pragnęły , była to ich najlepsza przyjaciółka . Michiko biegła szybciej od towarzyszek , Kane biegła martwiąc się o Michi , nagle poczuła na swoich policzkach , czyjeś krople łez . Dostrzegła iż te krople są Michiko , posmutniała .
" Aż tak ją kochasz ? Kochasz jak siostrę , której nie masz " - pomyślała Kane , Keiykomi i Michiko łączyła więź , którą była przyjaźnią , ale nie taką zwykłą . Obie kochały siebie jak siostry , tylko jak siostry . Lecz Kei się zmieniła , a Michiko nie wiedziała dlaczego . Nie potrafiła tego zrozumieć , nagle z oddali zauważyła osóbkę idącą w czarnym płaszczyku . Michi miała nadzieję iż ta osoba spotkała Kei , gdy były już blisko zatrzymały się .
-Przepraszam ...... Czy była ty dziewczyna w niebieskim ubraniu o zbożowych włosach ? - zapytała Michi , tajemnicza osoba odwróciła się .
-K...Kei .... - wymamrotała Raikura .
-Czego chcecie ode mnie ? Już napisałam że odchodzę !!!!!
-Co ci powiedział mój brat ?! - Uchiha trzęsła się z nerwów .
-To co nie powinno ciebie interesować !!!!!
-Ty!!!!! - rzuciła się na przyjaciółkę , lecz ta ją odepchnęła przewracając i rzuciła się na nią . Obie leżały na ziemi i się szarpały . Nagle Kei odskoczyła i rzuciła kunai w stronę dziewczyn , lecz Michi również rzuciła kunai ,który odbił się od broni przyjaciółki zmieniając tor lotu obu broni .
-Sharingan !!!!!! - wykrzyczała aktywując swoje kekkei genkai , Kei również aktywowała swoje , jej oczy były czerwone , Kei odwróciła się na pięcie i pobiegła przed siebie .
-Zaczekaj !!!!!! - Uchiha pobiegła za nią , Keiykomi znalazła się na rzece , biegła na niej najszybciej jak tylko potrafiła . Niestety przyjaciółka ją doganiała , Hayashi odwróciła się i uderzyła pięścią w przyjaciółkę , którą odrzuciło . Michiko odbiła się od wody kilka razy , wstała i spojrzała na Kei , ujrzała jej oczy .
"Kei kim ty jesteś " - mówiła w myślach załamana . Utworzyła Chidori , wypełniła ją czerwona chakra , gdyż aktywowała kolejny poziom sharingana .
-Jjak ? - spoglądała na nią Keiykomi zszokowana - Przecież niedawno po raz pierwszy użyłaś sharingana ..... - Keiykomi wiedziała co oznacza szybsza aktywacja sharinganu , wiele czytała na temat owego kekkei genkai . Michiko spojrzała smutna , gdyż w dzieciństwie poznała dziewczynkę , zaprzyjaźniła się z nią , ale pewnego dnia widziała jak znęca się nad bezbronnym kotkiem , ona obroniła kotka . Zepchnęła z klifu ją , zabiła dziewczynkę , ale nikt o tym się nie dowiedział , szukano ją . Właśnie tego samego dnia Itachi wybił swój klan , zostawiając przy życiu ją i Sasuke .
-Zabiłaś ? - parsknęła śmiechem Kei , była otumaniona demoniczną chakrą , to był jeden z etapów kekkei genkai klanu Hayashi . Lecz większość użytkowników demonicznej chakry walczy z tym , ale Keiykomi nie stawiała oporu czuła jak staje się coraz silniejsza . Utworzyła w dłoni , ostateczną formę jutsu paraliżu , obie pobiegły na niebie , ich techniki zderzyły się . Nastąpił wybuch , obie dziewczynki odrzuciło , Kei wpadła do wody , a Michiko uderzyła głową o skałę tracąc przy tym przytomność . Kei była lekko sparaliżowana przez swoją technikę , szła na dno , nie mogła poruszyć się . Nagle mogła poruszać już swoimi dłońmi , ale nic nie robiła , nadal szła na dno . Zamknęła oczy nagle przypomniała jej się walka z testu na chunina , otworzyła szeroko oczy szybko wypłynęła na powierzchnię . Zobaczyła Michiko leżącą na brzegu , była nieprzytomna , Kei podbiegła do niej i spoglądała na spokojną twarz przyjaciółki , przykucnęła przy niej zbliżając swoją twarz do jej . Nawet nie dostrzegła , że jest obserwowana przez Itachiego , spoglądał na nie z oddali , widział całą walkę , ale nie przeszkadzał im , gdyż był ciekawy jak się zakończy walka . Nagle zza drzew wybiegła Raikura z Kane , Kei szybko odskoczyła . Z niewiadomych przyczyn , znalazła się obok Itachiego , Kane podbiegła do Michi , przykucnęła przy niej i zaczęła ją leczyć . Itachi zrobił krok do przodu w stronę dziewczyn .
-Nie trudź się ...... To już koniec walki - wyszeptała Kei , Uchiha spojrzał na nią , Hayashi miała kamienną twarz , która nie wyrażała uczuć jakie teraz odczuwała . Itachi westchnął i poszedł w przeciwną stronę od przyjaciółek Kei , a ona poszła w jego ślady .
-Dlaczego , Kei Dlaczego .....!!!!!!! -krzyczała Kanea płacząc , Kei tylko zatrzymała się i zza ramienia spojrzała na dziewczyny .
- Nie jesteśmy już przyjaciółkami ....... - odrzekła i odeszła . Kanea płakała , leczyła nieprzytomną Michi , Raikura spoglądała na miejsce gdzie jeszcze widziała Keiykomi , powoli szła w tamtą stronę .
-Rai !!!! - wykrzyczała blondynka - nie rób tego ...
-A niby czemu ?
-Nie jest sama , a Uchiha Itachi tak łatwo nie da jej odejść .
-To niesprawiedliwe !!!!! Dlaczego akurat ona ?
-Wiem że jest ci ciężko , tak samo jak mi . Najbardziej to ja się martwię o Michiko , to ona ciągle z nią przebywała . Dla niej musi być ciężko , widziałam jakom miała minę jak Kei już się zmieniała w ponurą kreaturę . - nagle coś ją złapało za bluzkę i przyciągnęło do twarzy Michi , obie spoglądały na siebie . Lecz Michiko była wściekła .
-Nigdy tak nie mów o Kei .....- nagle ją puściła - Przepraszam , po prostu wkurzyłam się jak źle mówiłaś o Keiykomi .
-To moja wina , powinnam tego nie mówić - wstała i wyciągnęła do niej dłoń - Wracajmy do Konohy , ty i Rai , musicie odpocząć .
-A co z Kei ?
-Przykro mi , ale Keiykomi nie była sama - wtrąciła się Raikura .
-Rozumiem - wyszeptała smutna Uchiha , która wstała i powoli odeszła z przyjaciółkami do Konohy .
******
Keiykomi szła wraz z Itachim i jakimś dziwnym kolesiem , który wyglądał jak ryba ? . Nazywał się Kisame i był towarzyszem Itachiego . Keiykomi spoglądała z zaciekawieniem na dwójkę , dostrzegł to Kisame .
-Mam coś na twarzy że tak się gapisz?
-eh...... nie - westchnęła i spoglądała tym razem na niebo . Szli już tak od kilku godzin , aż Keiykomi dłużyło się cóż , Kisame i Itachi nie należeli do dusz towarzystwa . Dotarli do ogromnego głazu z karteczką na nim , Kei westchnęła widząc kolejnego członka z rudą czuprynom i kilkoma kolczykami na twarzy .
-Przyprowadziliście Kei , dobrze - powiedział - wejdźcie do środka , a ja porozmawiam z nowicjuszkom - mężczyźni przytaknęli po czym weszli do środka , Kei westchnęła irytując się . Mężczyzna podszedł do niej i złapał ją za ramiona , spoglądał na nią , aż dziewczynka miała ciarki na plecach .
- Twoje życie się teraz zmieni - rzekł
-No i ?
-Tamci kolesie za ścianą mogą nie być dla ciebie mili i mogą cię w każdej chwili zabić
-No to daj mi odejść z Kraju Ognia , abym mogła rozpocząć trening by stać się silną
-Na pewno tego chcesz ?
-Tak , dołączyłam do Akatsuki po to by stać się potężną
-Skoro tak to możesz iść , ale nie sama . Będą z tobą Sasori i Deidara . Po roku się zamienią z Kisame i Itachim , a później z inną grupą dopóki nie zyskamy nowego członka .
-Może być , to przedstawisz mnie reszcie ?
-Oczywiście , ale pamiętaj moje ostrzeżenie
-A przynajmniej przedstawisz się ?
-Oczywiście , jestem Pein
-ahhhhh....... -westchnęła po czym weszli do środka .
-Przedstawiam wam nową członkinie naszej Organizacji , nazywa się Keiykomi Hayashi i odeszła z Konohy .
-Podobno w twoim klanie są dwie córki najpotężniejszego z waszego klanu ..... - odrzekł Sasori.
-hm?
-No dwie córki Ryo Hayashi , nie znasz ich ? - zapytał ironicznie , Kei była zszokowana , gdyż jej matka nic praktycznie nie mówiła o jej ojcu , ale znała jego imię .
-Ja jestem córką Ryo
-hehehehehehehehehe!!!!! A gdzie podziałaś siostrzyczkę ? - zaśmiał się Deidara .
- A co cie to ?
-Bo jak jest ładniejsza od ciebie to chętnie ją porwę
-Ty idioto !!!!!! - szybko znalazła się przy nim i uderzyła go z całej siły pięścią w twarz . Odrzuciło go na kilkadziesiąt metrów , Dei złapał się za swój policzek .
-Kisame , mogłeś ostrzec że laska jest ostra
-A z kąt mogłem wiedzieć ? Milczała jak grób podczas całej drogi tutaj .
-Dobrze że masz męski głos , bo myślałam że jesteś dziewczyną - dopiekła mu Kei .
- Nie jestem dziewczyną !!!!!!
- Keiykomi ! - rzekł Pein - Wyruszysz z Kisame i Itachim do Konohy schwytać jinchuuriki dziewięcio ogonistego .
-Ale .....
-Żadne ale ....... - rzekł chłodno , a dziewczynkę przeszedł dreszcz . Cóż trochę przesadziła , nie powinna przeginać . Westchnęła w tej chwili była bezradna , ale czekała aż będzie mogła odejść . Lecz tak szybko Pein ich nie puścił , mówił o każdym Bijuu i przydzielał je każdemu z obecnych . Keiykomi przydzielono Gobiego , pięcioogonistego , miała za zadanie schwytanie go , ale do tego czasu miała jeszcze dużo czasu . Wyszła z Itachim i Kisame z kryjówki , Keiykomi już miała po raz pierwszy , ubrany płaszcz Akatsuki i było jej w nim do twarzy .
*******
Sautoshi został wypisany ze szpitala , już od kilku dni nie widział Keiykomi ani Hakate . Nagle spotkał Kane przed swoim domem , była smutna . Spojrzała na niego , chłopiec nie wiedział co jest grane .
-Ohayo Kanea-chan !
-Ohayo , muszę z tobą porozmawiać . Hakate już o tym wie i od tamtej pory go nie widziałam . - chłopak przełknął ślinę , gdyż nie wiedział co może być grane - Chodzi o Kei , Sautoshi-kun , jej z nami już nie ma.
-Nie żyje ? - wystraszył się .
-Nie !!! Idioto !!!! Ona ..... opuściła Konohe
-A poszła na misje .
-Nie - chłopak już ją irytował , ale nagle uświadomiła sobie iż nie widział jej jeszcze jak była już chłodna wobec bliskich , dlatego nawet nie myślał o takiej możliwości .
-Sautoshi- kun , przez ten czas gdy leżałeś w szpitalu , Keiykomi zrobiła się wredna wobec nas , odeszła z wioski . Ja i Michiko próbowałyśmy sprowadzić ją , ale .....- łzy spłynęły jej po policzkach , tak bardzo ciężko było się jej pogodzić z świadomością że Keiykomi odeszła , że zostawiła ich , powiedziała że nie jest już ich przyjaciółką . Bardzo to ją bolało , chłopak to widział , na początku Hruno był w szoku , również miał łzy w oczach . Kochał Keiykomi , ale nigdy się nie odważył by jej o tym powiedzieć . Podszedł do Kane i ją przytulił , chciał jakoś ją pocieszyć , nie pokazywał po sobie iż cierpi tak samo jak ona , a nawet i gorzej . Wolał się wypłakać w samotności , w domu zapewne nikt by nie wiedział , gdyż rodzice bardziej interesują się jego siostrą niż nim samym . Kane była w lekkim szoku , lecz po pewnym czasie , przymknęła oczy i wtuliła się w jego tors . Juri obserwowała to zdarzenie z oddali , tak bardzo chciała powrotu Kei , ona była dla niej jak córka o której zawsze marzyła . Tyle serca włożyła w trening Keiykomi , zeskoczyła z dachu i poszła w przeciwną stronę od przyjaciół Kei . Anoko poszła do siedziby klanu Hayashi , chciała porozmawiać z matką swojej uczennicy . Tak bardzo chciała , aby dostała jakiś znak nadziei .Znak dzięki , któremu będzie wiedziała iż jej uczennica jeszcze wróci . Po drodze spotkała Ayanami , dziewczynę o zielonych oczach i długich włosach , część jej włosów zasłaniała połowę twarzy . Miała na sobie kamizelkę , którą noszą junini , była starsza o rok od Keiykomi . Znała Kei , może i nie były ze sobą bliskie , ale rozmawiały bardzo często . Nawet i były chwile kiedy myślały iż są przyjaciółkami , gdy usłyszała nowe wieści . Zaskoczona była tym jej nagłym odejściem , a bardzo ją uwielbiała , lubiła spędzać z nią czas . Wiedziała iż jej sensei po tych wieściach będzie szła do matki Kei . Dlatego czekała na nią , gdyż chciała być podczas tej rozmowy .
- Wybierasz się do Keiykomi domu ?
-Tak .....
-Na pewno zobaczysz ją jeszcze w Konoha .
-Szczerze w to wątpię - odpowiedziała jej załamana Anoko , obie poszły do siedziby klanu . Działo się tam wielkie zamieszanie , gdyż miecz który należał do Ryo Hayashi , znikł . Jednak Ayy nie było tam , ale spotkały Hien .
-Ohayo Hien -chan - odrzekła Juri , która najwyraźniej nie była zachwycona widokiem uśmiechniętej dziewczynki . Wręcz była wściekła widząc uśmiechniętą Hien .
-Właśnie Pani szukałam , mam prośbę ....... Niech pani nauczy mnie walczyć i jutsu paraliżu - posmutniała - chcę sprowadzić moją siostrę .
Anoko spoglądała na czarno włosą , lecz po pewnym czasie otrząsnęła się i spojrzała z powagą na dziewczynkę .
-Jutro chcę ciebie widzieć na polu treningowym , a teraz zaprowadź mnie do twojej matki - Ay spoglądała na Anoko , widziała iż kobieta stara się ukryć rozpacz jaką dusi w sercu . Bardzo ciężko jest jej w tej sytuacji , gdyż wkładała dużo serca w treningi Keiykomi . Traktowała Keiykomi jak dziecko , które zawsze pragnęła posiadać , troszczyła się o dziewczynkę i może dlatego widziała w niej kruchą istotę . Hien prowadziła je długim korytarzem , otworzyła drzwi , w pokoju było ciemno , czarnowłosa podeszła do pokoju i zapaliła świecę w pokoju rozjaśniło się .
-Po co tu przyszłyście ? - wycierała łzy załamana Aya , która cały czas siedziała i płakała , nie chciała aby sprawy się tak potoczyły , pragnęła aby jej córeczka wróciła . Juri spojrzała na Aye , widziała cierpienie matki swojej uczennicy , tak samo jak Ay , patrzała na kobietę , która wycierała łzy .
******
Dziewczynka o pomarańczowych włosach biegła przez uliczki Konohy . Była szczęśliwa gdyż dobrze sobie poradziła na teście na Chuunina . Widziała stojącego chłopaka z Oddali , był w jej drużynie , przebiegła obok niego okręcając się i dotykając jego grzywki . Śmiała się , była szczęśliwa , nie widziała wyrazu twarzy chłopaka , ale pobiegła dalej . Nagle po drodze spotkała Hakate , był smutny .
-Um.... Hakate-kun ? Czemu smutasz ? - zapytała .
-Odeszła - odrzekł załamany .
-Ale kto ?
-Keiykomi .....
Dziewczynka spoglądała na niego zszokowana .
*******************************************************************************
Wiem że pisałam ze miał być długi rozdział , ale każdy nalegał obym wstawiła itd ito XD
Ale nad drugim też popracuje już wiem co ma w nim być XD
ok obrazki :
jak sami widzicie walka ma miejsce w dolinie końca .
jak sami widzicie już Kei zachowuje się jak oszalała =.=
Michi załamana .
jak Kei uderzyła michi w brzuch
Mina Kei przed zderzeniem się z technikom Michi .
Mina Michiko przed zderzeniem jej techniki z Jutsu paraliżu .
Kei spoglądająca się nad Michiko .
Sautoshi jak przytulił Kane XD
Napad Sawaii na Rena XD
A więc , niektórzy z was niewiedzą jak znaleźć rozdział 1 i prolog wstęp , opisy postaci ( głównie to moje znajome z rl . =.= ) Dlatego co jakiś rozdział będzie coś takiego :
Postacie
Prolog
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3 ; Koksenkwęcje
Rozdział 4 : Kusząca propozycja
Rozdział 5 : Pożegnanie










Co ty pleciesz, rozdział długi i fajny! Normalnie napad nowych ludzi... fajnie że dałaś Ayanami ^ ^
OdpowiedzUsuńA: No bo Kei kiedyś wróci... *przymyka oczy jak jakaś wyrocznia*
AK: Ayanami, nie spojluj! >.<
A: ^-^"
Przeczytałam rozdział i powiem szczerze, że był ciekawy, chociaż dało się wyłapać parę błędzików. Nie wiem jak blogspot, ale onet podkreśla błędy, które sama nie raz robię -.-''... Mniejsza ;p Takie małe pytanko - jak napiszesz notkę, czytasz ją później ze dwa razy? Wtedy łatwo jest dostrzec błędy i je skorygować. Marudzę jak moja polonistka z gimnazjum... Gimnazjum - kiedy to było :D
OdpowiedzUsuńOhayo! Przepraszam, ale dopiero teraz zobaczylam zalegly komentarz o.o U mnie na www.jigoku-and-naruto.blog.onet.pl Niesamowicie piszesz o.o . A obrazki super! Oj kochana, talencik w ciebie wstapil >.< Ale masz szczescie <3 . Pozdrawiam i informuje o ... em... chyba 3 zaleglych nociach ^^ . Tsugumi hatsune
OdpowiedzUsuń